Przemoc w rodzinie według ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie z 29 lipca 2005 r.
(Dz. U. z 2021 r. poz. 1249) to jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste, w szczególności narażające na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą.
Przemoc w rodzinie zachodzi wówczas, gdy mąż, żona lub inny członek rodziny wyrządza krzywdę fizyczną lub psychiczną najbliższym, z którymi mieszka pod jednym dachem. Sprawca przemocy domowej, wykorzystując swoją przewagę nad ofiarą, próbuje ją zdominować, zastraszyć, poniżyć i wymusić na niej określone zachowania. Jeśli osoba doświadczająca pomocy domowej w porę nie zareaguje i nie uwolni się od tyranii partnera, z czasem będzie jej coraz trudniej przerwać błędny krąg przemocy.
Rodzaje przemocy w rodzinie:
Przemoc fizyczna– sprawca narusza nietykalność cielesną drugiej osoby. Bije ją, kopie, szarpie, policzkuje, dusi, popycha, krępuje, ciągnie za włosy itp.
Przemoc psychiczna– sprawca narusza godność osobistą ofiary. To najczęstsza forma przemocy w rodzinie i określa najszerszy wachlarz zachowań – od codziennej krytyki i upokarzania, po dotkliwe wyzwiska, groźby, zastraszanie, szantażowanie (np. zabraniem dzieci, samobójstwem), nękanie, śledzenie, stawianie zakazów (np. wychodzenia z domu, kontaktowania się z rodziną, przyjaciółmi).
Przemoc seksualna– sprawca narusza sferę seksualną ofiary, tzn. siłą lub groźbami zmusza do współżycia, gwałci lub nakłania do innych praktyk seksualnych wbrew jej woli.
Przemoc ekonomiczna –sprawca narusza własność ofiary lub ją zaniedbuje. Przemoc tego typu obejmuje takie zachowania jak okradanie, celowe niszczenie czyjejś własności, zabieranie pieniędzy, dokumentów, zaciąganie pożyczek na wspólne konto bez wiedzy lub pozwolenia drugiej osoby, zmuszanie do spłacania długów, wyprzedawanie wspólnego majątku bez wcześniejszego uzgodnienia itp.
Ofiary przemocy potrafią latami nie przyznawać się do swoich cierpień i tym samym chronić agresora przed odpowiedzialnością karną. Ich bierność po części tłumaczy fakt, że sprawcą jest osoba im najbliższa, najczęściej mąż lub partner, przez co wstydzą się reakcji otoczenia na oskarżenie go o przemoc. Cały czas mają też nadzieję na wewnętrzną przemianę partnera, ponieważ agresja z jego strony nie ma charakteru ciągłego i przeplatana jest okresami spokoju, a nawet szczęścia. Zmiany te ilustrują kolejne fazy przemocy w rodzinie:
Faza narastania napięcia– partner staje się drażliwy, coraz więcej rzeczy go denerwuje, często atakuje słownie partnerkę, wszczyna awantury. Ofiara próbuje za wszelką cenę go uspokajać i usprawiedliwiać jego zachowanie.
Faza ostrej przemocy– sprawca daje upust swojemu napięciu i wpada w szał, niszczy sprzęty domowe, dopuszcza się przemocy fizycznej, grozi ofierze, zastrasza ją. Wystarczy najmniejszy pretekst, aby wyprowadzić go z równowagi i sprowokować. Ofiara tuż po doświadczeniu przemocy jest w szoku, odczuwa strach, ale po jakimś czasie próbuje racjonalizować zachowania partnera, szuka w sobie przyczyn jego wybuchów agresji.
Faza miesiąca miodowego– do sprawcy dociera, że przekroczył granice, budzą się w nim wyrzuty sumienia. Chce naprawić swoje błędy i zmienia się nie do poznania – jest miły, czuły, wyrozumiały, kupuje partnerce prezenty, zapewnia ją o swoich uczuciach i obiecuje, że nigdy więcej nie podniesie na nią ręki. Partnerka wierzy w jego przemianę, znowu jest szczęśliwa i zakochana.
Cykl powtarza się od nowa – po okresie spokoju w partnerze znowu narasta napięcie, którego skutkiem są kolejne awantury i przemoc fizyczna. Jednak nadzieja, jaką daje faza miesiąca miodowego, cały czas powstrzymuje ofiarę przed doniesieniem na sprawcę do organów ścigania.
Syndrom wyuczonej bezradności
Kobiety pozostające przez długi czas w związkach, w których dochodzi do przemocy w rodzinie, często zdradzają objawy syndromu wyuczonej bezradności. Polega on na zaakceptowaniu swojego położenia i przyzwyczajeniu się do znoszenia przemocy. Ofiara ma świadomość, że utraciła kontrolę nad sytuacją i skupia się tylko na tym, aby zminimalizować skutki agresywnego zachowania partnera. Jest to czynnik psychologiczny, który każe jej pozostawać w oksycznym związku.